W niedzielę 14 października w Krakowie ostatni z biegów zaliczanych do ,,Korony Półmaratonów".
Trasa prowadziła wśród zabytków i malowniczych uliczek.
Start nastąpił z ul. Stanisława Lema.
Na mecie w ,,Tauron Arenie Kraków" sklasyfikowano rekordowo 8752 osoby.
Startowały dwie nasze koleżanki:
Beata Kopeć zajęła 7262 miejsce w kategorii open, a w open kobiet 1657,
Monika Rękosiewicz Tokarz była w kategorii open 7266 i jednocześnie 1661 wśród kobiet.
Obie dziewczyny uzyskały bardzo dobre czasy mimo, że Monika była bezpośrednio po podróży autokarem z Paryża, a Beata po sobotnich biegach w Jaśle.
Na temat zdobywania przez nie ,,Korony Półmaratonów" wypowiada się Beata.
Cytuję: Zakończenie Naszej Korony Półmaratonów Polskich :) Zmagania i walkę zaczęłyśmy w Gdyni razem z Monią :) Pogoda w tym czasie była idealna, klimat i kibice fantastyczni ! Kolejny bieg pobiegłyśmy już osobno, ja pojechałam do Sobótki na Dolny Śląsk. Start biegu był w sobotę, trasa nie była łatwa, bo już na drugim kilometrze zaczęły się górki. Monika w tym czasie przygotowywała się do niedzielnego startu w Warszawie i walki o życiówkę. Osobno ale mentalnie byłyśmy razem :) Następnym naszym przystankiem był Nocny Wrocław w którym wystartowało ponad 10 tys. zawodników. Na ten bieg pojechaliśmy większą ekipa ponieważ razem z nami stratował Moni mąż Paweł a na mecie, czekał mój chłopak Paweł :) Później w kolejność pojechałyśmy zdobywać Wałbrzycha :) był to bardzo trudny bieg, teren górzysty a pogoda nie rozpieszczała, było upalnie. Monika walczyła do samego końca, ja trochę odpuściłam ale dałyśmy rade ! Ostatnim przystankiem był Kraków, który miło nas zaskoczył. Biegło się cudownie, cały czas biegłyśmy razem, w Koronach na głowie :D atmosfera była BAJKOWA :) i tak zakończyłyśmy Naszą Koronę a w drodze powrotnej z Krakowa ułożyłyśmy sobie plany na kolejny biegowy rok...<
Koniec cytatu.
Gratulujemy naszym koleżankom udanego startu i zdobycia ,,Korony Półmaratonów", konsekwencji w realizacji ich planów sportowych.
